Coś tam się ciągle robi i tworzy... ale nie wszystko jest sens pokazywać :) Moja rupieciarnia powiększyła się o kolejne zabawki i teraz ciągle coś przy tym dłubię... (mam nadzieję, że w końcu uda mi sie nauczyć i zrobić jakiś patchwork).
Wreszcie zrobiłem sobie wakacje trochę dalsze, bo znalazła się dobra dusza, która zaopiekowała się moim psiakiem... Szkoda, że już koniec, bo łatwo się przyzwyczaić do dobrego ;)
Obiecuję w następnym poście pokazać co tam wydłubałem... nie obiecuję tylko kiedy to nastąpi :)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i gratuluje cierpliwości.