ponad 50 stopni to jak dla mnie stanowczo za dużo). Moja psinka głównie dyszy jak parowóz, a jak chodzę taki podminowany, że mam ochotę wybuchnąć (tylko nie mam siły :) Czekamy tylko z utęsknieniem na:
Powoli i w wielkich mękach, a właściwie potach rodzi się :
Na razie jedyne na co mam ochotę to ubić trochę stworów i łazić po zaśnieżonym świecie Skyrim słysząc w słuchawkach mroźne podmuchy wiatru i skrzypienie śniegu pod butami :)