Obserwatorzy

wtorek, 25 lutego 2014

dimensions po raz 2

Muszę się trochę pożalić :(
To już drugi zestaw Dimensions, który muszę wyrzucić. Nie wiem czemu akurat kanwa w zestawach tej firmy tak reaguje, ale zaczynam mieć dość - najpierw japonka a teraz wilki poszły do kosza.  Nawet nie chodzi o czas spędzony na haftowaniu, ale to prawie 300 zł w błoto. Powinni umieszczać informację, że nie wolno używać mazaków do nanoszenia siatki. Z żadną inną kanwą takiego problemu nie miałem nigdy.
Teraz co się stało... najpierw mazak zaczął znikać, a potem w miejscu gdzie były linie pojawiły się żółto-brązowe kreski.



Nic nie dało namaczanie, pranie, moczenie w odplamiaczu potem w wybielaczu :) Linie się zrobiły ciemne i tak zostały. To co było na materiale niebieski czyli liczby zniknęły tak jak zawsze po namoczeniu innych materiałów. No masakra.
Teraz będę na tych zestawach nitką sobie nanosił linie, tylko nie bardzo tak lubię, bo potem jest problem z wypruwaniem


15 komentarzy:

  1. Szkoda, a nie da się tego pokryć krzyżykami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo półkrzyżyków i wolnego zostaje po wyhaftowaniu. Bardzo widać by było te linie.

      Usuń
  2. Kup sobie w pasmanterii żyłkę NYLON THREAD 200m ok. 2zł występuję czarna i biała/przezroczysta. Ja je używam do robienia kratek na kanwach fastrygą. Nie ma problemu z wyciągnięciem jej później bo jest śliska i bez problemu wychodzi spod krzyżyków.

    Ja właśnie od jakiegoś czasu nie używam mazaków bo sobie jeden obraz popsułam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też polecam te nici. Bardzo łatwo się je wyciąga.

      Usuń
  3. Może zamiast znakowania zwykłymi nićmi użyj nici monofilowych - wiem, że są dziewczyny, które nimi znaczą kanwy.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja używałam tego mazaka do zestawu Dim i nie miałam problemu. Wyszywałam moje konie, odłożyłam je na dość długo, potem do nich wróciłam i po wypraniu (najpierw namoczyłam zimną wodą) wszystko zeszło, nie ma żadnego znaku. Szkoda tych Twoich materiałów :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda wyrzucać chętne na pewno się znajdą aby przygarnąć. Ja do niepewnym materiałów używam żyłki (Nić monofilowa ) jest w kolorze czarnym i białym. Słyszałam że lepiej cienkopisu nie używać na kanwie dmc bo się nie spierze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja do znaczenia używam tylko i wyłącznie nici, głównie starych resztek polskich mulin, jeszcze z lat 70-tych. Przy wypruwaniu pomagam sobie wyciągając igłą, ale chyba kupie sobie też te nylonowe nici, bo wiele osób je chwali. O ile się nie mylę, to mają być wilki, które u mnie czekają w kolejce, a u mojej przyjaciółki już wiszą na ścianie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Osobiście do tej pory używałem zwykłej nici kontrastującej z materiałem, ale fakt że czasem zdarzały się problemy z wypruwaniem, dlatego też od pewnego czasu nie robię linii pomocniczych za wyjątkiem brzegów obrazka, żeby ułatwić sobie rozmieszczenie na kanwie i nie narzekam można się przyzwyczaić. W każdym razie po tej informacji na pewno nie kupię cienkopisu nad którym się kiedyś zastanawiałem

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja powiem tak - do zaznaczania brzegów obrazka zazwyczaj używam najzwyklejszego ołówka szkolnego. Zazwyczaj zaznaczam tylko rogi i środek boku. Nigdy nie rysuję calej ramki. Nigdy też nie robiłam kratek na materiale. Jakoś osobiście do niczego nie są mi potrzebne. daję ranę zarówno z małymi obrazkami jak i z dużymi (patrz - moje Irysy).
    Rozumiem jednak, że są tacy, którym zdecydowanie łatwiej haftować na "pokratkowanej" kanwie. Cóż, polecam zwykły ołówek lub kontrastujące z materiałem nici.
    Szkoda wyrzucać kawał tak pięknej pracy. Zastanów się jeszcze...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale czemu do wyrzucenia. Ja bym kupila nowa kanwe troche gesciejsza np 16 i wyszywala od nowa. Az tak duzo muliny nie zuzyles a przeciez w dimensions zawsze zapas jest ogromny. Wg mnie to troszke szkoda caly zestaw tak porzucic po prostu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO nie, nie :) Żle się wyraziłem materiał wywaliłem a muliny nie, kiedyś pewnie wyszyje na innej aidzie, najwyżej dobiorę dmc jak braknie kilka nitek. Tylko teraz musi swoje odleżeć bo się trochę zraziłem :)

      Usuń
  10. Też miałam ten problem....teraz rysuję sobie tyle kratek ile mniej wiecej uda mi się wyhaftować w najbliższym czasie-więc kratkuję sobie stopniowo a po drugie wypróbuj jeszcze na te linie kwasek cytrynowy-jak tak uratowałam kiedys pamiątkę namoczyć ,posypać kwaskiem i zostwić na trochę-może się uda.....Fajny blog-dodaję i będę zaglądać.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyszywałam Dim z zestawu ale kanwy nie kratkowałam - może to i dobrze, bo uniknęłam przykrej przygody.
    Do innych stosuję mazak spieralny i nigdy nie miałam problemu z jego usunięciem, ponieważ znika po zamoczeniu w zimnej wodzie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :-)