Uwielbiam fajki - są jak takie małe dzieła sztuki, ręcznie robione, ozdabiane srebrem, bursztynem... Pewnie kobiety podobnie mają jak patrzą na swoją biżuterię :)
Całej kolekcji fajek nie będę tu wklejał :) (a muszę przyznać, że "fajkowanie" wciąga równie mocno jak haftowanie), pokażę 4 moje ulubione fajki.
Najnowszy zakup to fajka marki Rattray wykonana z czarnego dębu... czyli drewna, które przeleżało w bagnie 10000 lat :) dziwnie się trzyma w ręku coś co pamięta takie czasy.
Kolejne wykonane są z pianki morskiej. Bardzo je lubię, bo nie dość, że materiał taki niezwykły to na dodatek ślicznie ręcznie wyrzeźbiona. Obie zrobione w Turcji (z resztą nigdzie indziej ich robić właściwie nie wolno).
A ta to... bo tak bardzo lubię "Władcę pierścieni" i inne książki fantasy i za nic nie mogłem się opanować :) Firmy Vauen - wykonana z wrzośca.
Jakie fajne te fajki :) Ta biała szczególnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No fakt, to ma coś wspólnego z biżuterią - takie ozdobne cacka :))) Piękna kolekcja!
OdpowiedzUsuńTo palac te ostatnie jak Gandalf pewnie wygladasz?
OdpowiedzUsuńSama uwielbiam te trylogie
Pozdrawiam i zapraszam na moje candy
Są piękne, w moim otoczeniu tylko jeden pan palił fajkę, pamiętam ten zapach do dziś:)
OdpowiedzUsuń