Trochę było mniej czasu w ubiegłym tygodniu na haftowanie, a w przyszłym jak już będę w domu to chyba wcale nie będzie (po weekendzie majowym od połowy kwietnia aż się boje pomyśleć co na mnie czeka po powrocie :) Nie chciałem zdejmować materiału z ramy, więc przepraszam, ale zdjęcie jest dzisiaj trochę "ucięte":
Na szczęście te straszliwe prześwity są widoczne tylko na zdjęciu :) Na materiale wszystko ma soczyste i mocne kolory.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.
wygląda coraz piękniej :)
OdpowiedzUsuńJakie prześwity? Ja nic nie widzę! :) Śliczny ten hafcik się zaczyna robić.
OdpowiedzUsuńJa też nie widzę prześwitów! Większość ma zawsze rację,więc....Chyba dużo już nie zostało do końca pracy? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrochę zostało :) Tak ze 12000 krzyżyków jeszcze...
UsuńO papuga wyłoniła się z zieleni:)
OdpowiedzUsuń:) Kawałek pierwszej już jest :)
OdpowiedzUsuńAle równiutko!
OdpowiedzUsuńPodziwiam za te równe krzyżyki - zawsze i wszystkich, którzy tak potrafią wyszywać. Ja jeszcze nie potrafię, chociaż bardzo się staram. Bardzo ładnie Ci to wychodzi.
Zapraszam do mnie na film tutorial igielnik:http://www.youtube.com/watch?v=UPc4a133wK8
OdpowiedzUsuńno proszę,zawitała już do nas papużka,choć jeszcze nie cała...gratuluję tempa stawiania xxx...
OdpowiedzUsuńZ tymi prześwitami to dziwna sprawa, u mnie podobnie - w realu w ogóle ich nie widać, a na zdjęciach - okropność... Chociaż u Ciebie to ja tam za bardzo tych prześwitów nie widzę, jakbyś nie napisał, to nie zwróciłabym uwagi. Myślę że nie ma się tym co przejmować. Papugi już fajnie wygladają :)
OdpowiedzUsuńCzasami zdjęcia pokazują to czego w realu wcale nie widać więc nie przejmuj się.
OdpowiedzUsuńHaft wygląda coraz ciekawiej.