Pozdrawiam i życzę miłego i słonecznego weekendu majowego (ja zaczynam plażowanie już w sobotę:)
Obserwatorzy
wtorek, 22 kwietnia 2014
Serweta
To jak na razie najbardziej skomplikowana serwetka i największa bo 48 cm jaką zrobiłem. Zużyłem prawie 100 gram, czyli prawie 560 m. kordonka. Ta już nawet nie wyszła jakoś bardzo krzywo, za to krochmal był za mocny i serwetka mogłaby teraz udawać piłę tarczową :) :) :)
piątek, 11 kwietnia 2014
Wielkanocnie i nie tylko
Dziękuję wszystkim za dobre życzenia. Już jestem prawie zdrowy (na szczęście bo weekend majowy za pasem).
Trochę serwetek porobiłem, ale jeszcze mi wychodzi to dość koślawo - mam nadzieję, że z czasem nabiorę wprawy i będzie lepiej.
Na początek serwetka z kordonka DMC najgrubszego. W dotyku jest jakby była z drewna a nie z cienkiej bawełny ;)
Dwie małe serwetki robione tym samym kordonkiem (Daphne) i tym samym szydełkiem (1.5)... tu dopiero widać jak ja nierówno szydełkuję :)
Serwetka na której uczyłem się filetować :)
I wreszcie serwetki koszyczkowe wielkanocne - zaraz pojadą w świat jako prezenty dla mam. Dwie pierwsze robione z tego samego kordonka, ale jedna szydełkiem 1.5 a druga 1.75.
Te serwetki ze złotą nitką rewelacyjnie się mienią:
Niestety wszystkie są trochę krzywe, ale nie mam gdzie ich naciągnąć szpilkami, żeby mogły tak schnąć. Podeschły sobie po krochmaleniu na ręcznikach na balkonie a potem dosuszyłem je żelazkiem.
Trochę serwetek porobiłem, ale jeszcze mi wychodzi to dość koślawo - mam nadzieję, że z czasem nabiorę wprawy i będzie lepiej.
Na początek serwetka z kordonka DMC najgrubszego. W dotyku jest jakby była z drewna a nie z cienkiej bawełny ;)
Dwie małe serwetki robione tym samym kordonkiem (Daphne) i tym samym szydełkiem (1.5)... tu dopiero widać jak ja nierówno szydełkuję :)
Serwetka na której uczyłem się filetować :)
I wreszcie serwetki koszyczkowe wielkanocne - zaraz pojadą w świat jako prezenty dla mam. Dwie pierwsze robione z tego samego kordonka, ale jedna szydełkiem 1.5 a druga 1.75.
Te serwetki ze złotą nitką rewelacyjnie się mienią:
Niestety wszystkie są trochę krzywe, ale nie mam gdzie ich naciągnąć szpilkami, żeby mogły tak schnąć. Podeschły sobie po krochmaleniu na ręcznikach na balkonie a potem dosuszyłem je żelazkiem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)