No to jestem w połowie mojego dywanowania. 8000 nitek uplątanych, a mnie się nowa technika coraz bardziej podoba. Tak na szybko cyknięta fotka przy przekładaniu :)
Widzę, że prześwity z lampą błyskową nie tylko na krzyżykach wychodzą, a to dziwne bo to coś jest mocno zbite i gęste... :)
Pięknie będzie! Super kolorki!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tej techniki - bardzo mi się podoba, nie wspominając o imponującym tempie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ekstra to wygląda! Jestem pod wrażeniem! Ta technika też mnie kiedyś kusiła, ale z powodu chronicznego braku czasu jak na razie odłożyłam ją na później. Nawet mam już siatkę, której znalazłam całą rolkę u męża w firmie:)
OdpowiedzUsuńJak na razie będę podziwiać Twoje dzieła!
Przepięknie kwiaty i liście się prezentują na czarnym tle.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam słonecznie.
Powiem tylko.... WOW :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Proszę Pana bardzo dziękuję za odwiedziny. Cieszę się, że jest nas więcej, czyli facetów robótkujących co się nie wstydzą pokazać publicznie. No bo czego się tu wstydzić. Ma Pan bardzo świetny blog. Przeglądnąłem wszystko od początku i podziwiam Pana za te iksowanki, ja takich dużych obrazów się nie łapię, bo moja cierpliwość wisi wtedy na włosku i dlatego robię tylko jakieś małe obrazeczki. Dywan też mnie kiedyś kusił, ale cały w jednym kolorze, wyszło mi tylko tyle, że nawet na wycieraczkę nie starczyło i leży schowane może do tego kiedyś powrócę. Ale Panu kibicuję i czekam na końcowy efekt. Zapowiada się świetnie. Podziwiam! Jeszcze jedna sprawuszka. Ma Pan superowego piesiaka, jest taki rewelacyjny, że tylko go przytulać i głaskać. Może jak Pan będzie miał więcej czasu, to da Pan tutaj więcej jego zdjęć, bo jest co oglądać, bo kawał piesiura z niego. Chciałbym też takiego mieć, ale my z moją mamą niestety mamy za mało miejsca dla takiego King Konga.
OdpowiedzUsuńBardzo Pana pozdrawiam i wiele uśmiechów i samych miłych dni, Kuba.
Tyle miłych słów. Bardzo dziękuję. Masz 100% racji - tego co się umie nie należy się wstydzić. Wbrew pozorom moja psinka wcale nie potrzebuje dużo miejsca, za to głaskania wymaga sporo :)
UsuńPięknie wyglądają te kwiaty na czarnym tle.
OdpowiedzUsuńBędę Ci kibicować :)
Przepięknie wychodzi, cudny wzór i kolory, baaardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ! zawsze marzyłam o dywaniku ale pojęcia o tym jak się go robi nie mam za grosz!
OdpowiedzUsuńWow ...coś pięknego. Efekt powalający. Ostatnio ten typ rękodzieła zaczyna powoli powracać do nas. Mój tata kiedyś takie dywaniki robił. A ostatnio siostra widząc ten dywanik/obrazek :) zapragnęła spróbować i już jakiś czas płącze nitki w misiu :)
OdpowiedzUsuń