Zacząłem robić tyle rzeczy na raz, że teraz gdzie się nie popatrzę to czeka coś na skończenie. Z jednej strony to fajne, bo nie wpadam w monotonię, z drugiej jednak... robię robię, a i tak z niczym się do końca nie zbliżam.
Chciałem zobaczyć jak wygląda serwetka z cieniowanego kordonka... powiem szczerze, że wolę jednokolorowe serwetki...
Taka sobie biała serwetka, nawet jeszcze nie w 1/3 zrobiona...
Powstało trochę kwadratów do 2 zaplanowanych kocyków...
Haftów nie pokazuję, bo niestety nie ma co. Praktycznie nic nie przybyło:(
Chyba rzeczywiście serwetka lepiej wygląda z jednokolorowej nitki - przy tej z cieniowanej można oczopląsu dostać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
A mnie się podoba ta cieniowana. Nie jest taka monotonna ;)
OdpowiedzUsuńNo i faktycznie widać, że nie próżnujesz ;)
Pozdrawiam
a mi tam obie się podobają...chyba mamy ten sam problem ,za duże i roległe plany,a czasu jak na lekarstwo
OdpowiedzUsuńSzydełko to dla mnie czarna magia, więc podziwiam podwójnie :) Dziękuję za odwiedziny w moich skromnych progach :)
OdpowiedzUsuńistne kwadraciane szaleństwo. Kolorystyka bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuń