A ile mam jeszcze wydruków Heaven&Art i innych planów i zakupionej muliny... Szkoda, że doby nie można rozciągnąć. A jeszcze i włóczka czeka na szydełkowanie, i krosno, i przecież trzeba coś robić coby jakoś żyć :) Ciekawe czy też macie problem z wiecznym brakiem czasu.
Na zamówienie bratanicy powstały 2 zimowe szaliczki
I na koniec mój coraz bardziej obrośnięty psiaczek:
Pozdrawiam wszystkich.
PS Odpowiadając na pytanie które wcześniej padało... Od 2 dni siedzę nad papugami... :):) Jest szansa, że za czas jakiś wezmę się za auta.
No fakt, to jakieś szalone szaleństwo zakupowe :)))) Kilka ciekawych wzorów tam widzę, to znaczy takich, na które sama się czaję (Hibiskus - już kilka razy miałam go w koszyku, ale rozsądek zwyciężał, bo kiedy ja to wyhaftuję, gejsze rozmaite, ptaszki, słonie itd)... No ale ja też zauważam, że doba jakaś przykrótka jest...:)
OdpowiedzUsuńImponująca ilość zebranych zestawów do haftu - życzę rozciągnięcia doby aby było więcej czasu na igiełkowanie:))) Ja mam też kilka zestawów ale włączyłam już hamulec do kupowania następnych, bo .... najłatwiej kupić a gorzej wyszyć!:(
OdpowiedzUsuńSzaliczki super i na czasie:)
Pozdrawiam.
jak ja Ci zazdroszczę takiej ilości zestawików. Kilka chętnie bym Ci "ukradła". W żabie się zakochałam. Jak będziesz organizowała jakiś konkurs jestem pierwsza w kolejce :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia przy papugach.
Doba powinna mieć więcej godzin !Gdzie kupileś te samochody?Bo juz kilka tez wyhaftowałam i czaję się na następne....Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKupiłem na http://www.herrschners.com.
UsuńO jakże Cię rozumiem, sama wczoraj poszukując jednego takiego zestawu, przekopałam się przez swoje zasoby z opadniętą szczęką - ile ja tego mam! A jednak nie dorastam Ci do pięt ;)
OdpowiedzUsuńMasz zestawy, które już, już miałam kupować, jednak rozsądek zwyciężał. I wcale nie wiem, czy to byhlo dobre.
Czekam na postępy w papugach!
Piękny zbiór tylko zazdrościć też bym chciała taki mieć. Czy jest to choroba, to sprawa dyskusyjna, a jeśli nawet jest, to trzeba przyznać, że bardzo miło się na nią choruje...Każda z nas ma obłęd w oczach kiedy przegląda wzory i oczywiście większość z nich musimy koniecznie mieć. Teraz tylko zasiąść do wyszywani. Powodzenia
OdpowiedzUsuńNiesamowita kolekcja, dużooooooo czasu Ci potrzeba, żeby to wszystko wyhaftować:)
OdpowiedzUsuńImponujący zestaw:) ja mam nie mniej wzorów na kompie które czekają na swoje pięć minut:) Życzę spełnienia tych hafciarskich planów i pozdrawiam! psiak cudny!!!
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem jak na moje moce przerobowe byłby to zapas na dobrych kilka lat. Pozdrawiam i powodzenia
OdpowiedzUsuńJeżeli to jest choroba to zaraźliwa :) I wszyscy hafciarze na to chorujemy :) Kilka zestawów bym przytuliła :) Zazdroszczę zbiorów.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kolekcja:)) Roboty na parę(naście) lat:)))
OdpowiedzUsuńA choroba chyba powszechna wśród osób wyszywających:))
Ta choroba bardzo zaraźliwa jest :)
OdpowiedzUsuńWśród Twoich zbiorów znalazłam kilka, które chętnie bym przygarnęła.
Niestety dla mnie doba również jest za krótka :( i jak dotąd nie znalazłam nikogo kto miałby patent na jej wydłużenie.
Pozdrawiam serdecznie :))
Jest to choroba wszystkich hafciarzy :-) Mi na szczęście przeszło już kupowanie :-) Masz całkiem pokaźny zbiór, zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńZakupy fantastyczne! Tylko dla mnie szkoda, bo siedziałabym i je przekładała i oglądała zamiast haftować ;) A co do pieska/kotka masz rację :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
He he podoba mi się twoja mania!
OdpowiedzUsuńWow - piekny zbiór. Uwielbiam czytać takie posty o zachomikowanych wzorkach. Ten z łódką w odcieniach brązu i mapą strasznie mi się podobają chyba wskoczą na moją listę DO WYSZYCIA :)
OdpowiedzUsuń