Obserwatorzy

środa, 27 maja 2015

Czas...

Czasu ciągle za mało... Coś tam sobie dłubię, ale to tak z doskoku. Haft zaniedbany, że aż wstyd... Wszystkie prace to właściwie już ufoki pochowane, żeby nie straszyć.
No nic. Niech czekają na lepsze czasy. Teraz trochę zdjęć z tego, co udało sie wydłubać, bo szydełkiem jakoś łatwiej i szybciej :)
Niestety na razie wszystko koślawe, bo przed praniem i blokowaniem. Najpierw to, co udało mi się skończyć:










I to co w trakcie:



Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość. Ja mi się wreszcie poukłada to może uda się częściej coś pisać i pokazywać. Na czas znajduje, żeby (trochę z zazdrością) poczytać Wasze blogi. :)





6 komentarzy:

  1. Jestem pelna podziwu ze tyle zrobiles "z doskoku" :). Ja ostatnio takie malenstwo dlubalam na szydelku i myslalam ze nigdy nie skoncze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hm:)jeśli to z doskoku to ja bym chciała widzieć ile zrobisz mając dużo czasu:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Z doskoku mówisz...spoko...to ja też tak chcę :P
    Niech Ci się wszystko szybko układa !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech... Ciężko coś planować jak sie człek o 1 szykuje do spania a ocknie o 6 na podłodze :)

      Usuń
  4. Całkiem sporo tego szydełkowania. I bardzo efektowne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :-)